Kreuj siebie, stwórz dzieło sztuki, bądź oryginałem, który ludzie będą chcieli kopiować .
Zawsze chciałam mieć takie miejsce gdzie nikt nie będzie oceniał bo statusie społecznym, wyglądzie czy wieku. Chciałam chcę wygłaszać swoje rację ale obawiam się że niektóre z moich 'teorii' mogłyby zniszczyć moje nieidealne życie. Dlatego powstał ten blog. Będzie on moim prywatnym kącikiem gdzie będę pisać absolutnie o wszystkim od kosmetyków i wątpliwości związanych z modą, przez romanse, moje historie miłosne czy opinie na temat sztuk teatralnych i książek. Będzie to raj w którym będę mogła być na 100 % sobą i pisać co mi się podoba.
Od dziecka byłam bardzo energiczna , zawsze zwracałam na siebie uwagę mimo mało wyrazistej urody. Zawsze wysoka, smukła ale nie patyczkowata z długimi blond włosami, pełnymi ustami mawiali że z anielską urodą lecz spojrzeniem który krył w sobie coś mrocznego. Mój kochany mówi że ' to coś' to spojrzenie które mówi coś w stylu ' bierz mnie' i strasznie kusi. Co dziwne nie tylko on tak sądzi. Niejednokrotnie idąc ulicą byłam zaczepiana , można powiedzieć że adorowana przez mężczyzn którzy twierdzili że rzucałam im kokietujące spojrzenia. Nie robiłam tego umyślnie ja już tak mam. Duże ciemno zielone oczy w kolorze butelki od Heinekena z mleczno czekoladowymi kropkami sprawiły że przestałam być postrzegana jako blond dziewczynka z ADHD. W podstawówce zawsze dawałam sobie radę mimo że stosowałam niekonwencjonalne sposoby samoobrony. Jeśli któryś z kolegów pociągnął mnie za warkocza bądź zajrzał pod spódniczkę dostawał kopniaka z kolanka w to najczulsze miejsce.Zawsze dawałam sobie radę do dzisiaj , do chwili w której się zakochałam. Jestem zazdrosna, uparta i próbuje udawać przed nim że wcale nie jestem zazdrosna o jego byłą. Udaje że nie denerwuje mnie jak ta mała, gruba małpa wstawia mu na fejsbukowej tablicy 100 000 linków i innych pierdół. On mówi że nie, nie to tak z przyjaźni jednak czuje że ta małpa chce mi go odebrać jedynego faceta którego byłam w stanie pokochać
...i jakimś cudem jakimś cudem jakimś cudem opowiedzieć ci chociaż trochę o / nieprzepartej
dozgonnej przemożnej bezwarunkowej wszechogarniającej rozpierającej serce wzbogacającej umysł ciągłej
wiecznotrwałej miłości jaką do ciebie czuję. '