poniedziałek, 17 stycznia 2011

maniac lover

'You wait a couple months then you gon' see
You'll never find nobody better than me '.



'Chcę zasypiać przy tobie i robić ci zakupy i nosić za tobą torby i mówić jak bardzo lubię być z tobą ale oni wciąż
każą mi robić głupie rzeczy.
I chcę się z tobą bawić w chowanego i dawać ci swoje ubrania i mówić ci że podobają mi się twoje buty i
siedzieć na schodach kiedy bierzesz prysznic i masować ci szyję i całować
ci stopy i trzymać cię za rękę i
wychodzić razem żeby coś zjeść i nie obrażać się kiedy mi wyjadasz z talerza i spotykać się w barze i
rozmawiać o tym jak minął dzień i przepisywać na maszynie twoje listy i przenosić twoje pudła i śmiać się z
twoich wariactw i dawać ci taśmy których nie słuchasz i oglądać wspaniałe filmy i oglądać głupie filmy i
narzekać na programy radiowe i robić ci zdjęcia kiedy śpisz i wstawać
żeby przynieść ci kawę i bułeczki i
drożdżówki i chodzić do Florenta na kawę o północy i nic sobie nie robić
kiedy podkradasz mi papierosy i nigdy
nie masz zapałek i opowiadać ci program telewizyjny który widziałem poprzedniego wieczora i zabierać cię do
okulisty i nie śmiać się
z twoich dowcipów i pragnąć cię wczesnym rankiem ale nie budzić cię
żebyś mogła
sobie jeszcze pospać i całować twoje plecy i głaskać twoją skórę i mówić
jak bardzo kocham twoje włosy twoje
oczy twoje usta twoją szyję twoje piersi twoje pośladki twoją
i siedzieć na schodkach paląc papierosa dopóki twój sąsiad nie wróci do domu i siedzieć
na schodkach paląc
papierosa dopóki ty nie wrócisz do domu i martwić się kiedy się spóźniasz i dziwić się kiedy jesteś wcześniej i
dawać ci słoneczniki i chodzić na twoje przyjęcia i tańczyć do upadłego i przepraszać
kiedy nie mam racji i
cieszyć się kiedy mi przebaczasz i oglądać twoje fotografie i żałować
że nie znam cię od zawsze i mieć w
uszach twój głos i czuć dotyk twojej skóry i wpadać w panikę kiedy jesteś zła i jedno twoje oko staje się
czerwone a drugie niebieskie włosy opadają ci na lewą stronę a twarz ma orientalne rysy i mówić ci że jesteś
wspaniała i tulić cię kiedy się boisz i obejmować cię kiedy ktoś cię zrani i chcieć cię kiedy poczuję twój zapach i
obrażać cię dotykiem i kwilić jak dziecko kiedy jestem obok i kiedy jestem daleko i ślinić twoje piersi i pieścić cię
w nocy i marznąć
kiedy zabierasz cały koc i dusić się z gorąca kiedy go nie zabierasz i wpadać w zachwyt kiedy
się uśmiechasz i rozpływać się ze szczęścia kiedy się
śmiejesz i za nic nie rozumieć dlaczego myślisz, że cię
odrzucam i dziwić się jak coś takiego mogło przyjść ci do głowy i zastanawiać się kim jesteś naprawdę
ale i tak
cię akceptować i opowiadać historię o zaczarowanym w anioła leśnym chłopcu, który z miłości do ciebie
przeleciał ocean i pisać dla ciebie wiersze i zastanawiać się
dlaczego mi nie wierzysz i odczuwać uczucia tak
głębokie że brak słów żeby je wyrazić i chcieć kupić ci małego kotka, o którego będę
zazdrosny bo będziesz
poświęcać mu więcej uwagi niż mnie i zatrzymywać cię w łóżku kiedy musisz wyjść i płakać jak dziecko kiedy w
końcu sobie pójdziesz i tępić karaluchy i kupować
ci prezenty których nie chcesz i odnosić je do sklepu i wciąż
na nowo prosić cię o rękę, mimo że odmawiasz mi już któryś raz ponieważ ci się wydaje że mi na tym nie
zależy chociaż zależy mi bardzo od kiedy zrobiłem to pierwszy raz i potem włóczyłem się po mieście które
wydawało się puste bez ciebie i chcieć tego czego ty chcesz i wiedzieć
że zatraciłem się cały i mimo to
wiedzieć
że przy tobie jestem bezpieczny i opowiadać
ci o sobie najgorsze rzeczy i dawać ci to co we mnie
najlepsze bo jesteś tego warta i odpowiadać na twoje pytania chociaż wolałbym tego nie robić i mówić ci prawdę
kiedy wcale tego nie chcę i zachowywać się uczciwie dlatego że wiem że sobie tego życzysz i gdy
myślęże wszystko skończone czepiać się ciebie przez króciutkie dziesięć minut zanim na dobre wyrzucisz
mnie ze swojego życia i zapomnieć
kim jestem i próbować być bliżej bo pięknie jest uczyć się
ciebie i warto
zrobić ten wysiłek i mówić do ciebie źle po niemiecku i jeszcze gorzej po hebrajsku i kochać się z tobą o trzeciej
nad ranem i jakimś cudem jakimś cudem jakimś cudem opowiedzieć ci chociaż trochę o / nieprzepartej
dozgonnej przemożnej bezwarunkowej wszechogarniającej rozpierającej serce wzbogacającej umysł ciągłej
wiecznotrwałej miłości jaką do ciebie czuję. '

cholera, chyba GO kocham mimo tego iż jest dupkiem